Moje dziecko się samookalecza…
Godzina 1:30 nad ranem z soboty na niedzielę. Odbieram telefon z prośbą o interwencję. Roztrzęsiona mama przekazuje mi szczątkowe informacje: córka, lat 14, zamknęła się w łazience z zamiarem popełnienia samobójstwa.
Kiedy pojawiłem się pod domem Państwa D. na miejscu była już policja, straż pożarna i karetka pogotowia. Poproszono mnie o negocjacje. Na moją prośbę wszyscy opuścili korytarz i przeszli do pokoju dziennego. Postawiłem krzesło przed drzwiami od łazienki i zacząłem spokojnie, empatycznie rozmawiać z dzieckiem. Dziewczynka odpowiadała mocno szlochając. Po 40 minutach otworzyła drzwi. Wyszła. Jej przedramiona ociekały krwią.
Kiedy nastolatką zajęli się medycy, mogłem dostrzec bardzo dużo, nie wiem czy nie setki nacięć na przedramionach. Dziewczynka przyznała, że kolejne blizny ma na udach oraz na biodrach.
Zapytałem rodziców, czy wiedzieli o tym, że ich córka od dawna się samookalecza. Odpowiedzieli, że nie. Matka dodała: „Nosiła te długie rozciągnięte swetry. Zwalaliśmy to na dzisiejszą, dziwną modę u nastolatek”.
Dziewczynka została zabrana na oddział psychiatrii ogólnej.
Samookaleczanie się młodzieży – czy to próba samobójcza?
Drodzy rodzice, nasuwa się Wam na pewno podstawowe pytanie:
Czy samookaleczanie się młodzieży można uznać za akt suicydalny, czyli próbę samobójczą?
I tak, i nie.
NIE JEST PRÓBĄ SAMOBÓJCZĄ – dlatego, że samookaleczanie własnego ciała nie jest świadomym aktem suicydalnym. Jest desperacką, nacechowaną ogromnymi emocjami próbą „zabicia” bólu psychicznego bólem fizycznym. W mojej praktyce spotkałem się z przypadkami, kiedy to po akcie samookaleczenia nastolatkowie posypywali rany solą, aby jeszcze bardziej spotęgować ból.
TAK, JEST PRÓBĄ SAMOBÓJCZĄ – dlatego, że nastolatek sięgając po ostre narzędzie nie ma wiedzy, gdzie dokonać nacięcia, tak aby nie uszkodzić naczyń krwionośnych. Co więcej, dzieci często dokonują samookaleczeń kiedy są same w domu. W przypadku masywnego krwawienia nie otrzymałyby wtedy pomocy. Szczególnie niebezpieczne są nacięcia w pachwinie, gdzie przebiegają tętnice biodrowe.
Samookaleczenia – jak pomóc dziecku?
Rodzicu, jak możesz pomóc własnemu dziecku, kiedy podejrzewasz lub wiesz, że dokonuje samookaleczeń?
Przede wszystkim bądź cały dla niego / dla niej.
Zrezygnuj ze swoich „przyjemności”. Poświęć ten czas dziecku.
Odrzuć gniew. Bądź rodzicem rozumiejącym, empatycznym.
Kluczem do sukcesu jest rozmowa. Jednak musi to być szczera rozmowa. Nie doradzanie w stylu: musisz być silnym, wyrośniesz z tego, zobacz, córka ciotki Hani poradziła sobie.
Twoje dziecko jest emocjonalnym bystrzakiem – wyczuje każdy fałsz. Dlatego graj fair. W przeciwnym wypadku czeka je przeprawa przez psychiatrę, psychoterapeutę, a w międzyczasie oddział psychiatrii ogólnej. Drogi rodzicu, jeśli nie byłeś nigdy na oddziale psychiatrycznym, to uwierz mi, że nie chcesz, aby twoje dziecko tam trafiło.
Kontenerowanie emocji nastolatka
Jeśli chcesz pomóc swojemu dziecku musisz też, absolutnie musisz, nauczyć się kontenerowania.
Czym jest to dziwnie brzmiące pojęcie? W paradygmacie psychodynamicznym kontenerowanie polega na przyjmowaniu przez matkę lub ojca złych emocji dziecka, przetwarzaniu ich, „trawieniu” w sobie, a potem „oddawaniu” dziecku w zmodyfikowanej, dobrej, dojrzałej formie. Takiej, że dziecko jest w stanie sobie z tymi emocjami poradzić.
Słusznie „kontenerowanie” kojarzy się z „kontenerem”, który jest tak duży, że pomieści niemalże wszystko. Tak i wy, drodzy rodzice, musicie mieć w sobie tyle siły, tyle dobrej woli, tyle empatii, aby pomieścić każdą emocję swojego dziecka.
Po więcej szczegółów na ten temat odsyłam do mojego artykułu „Kontenerowanie emocji nastolatka w teorii i praktyce”.
Unikaj postawy agresywnej
Szczególnie Was przestrzegam przed agresją wobec własnego dziecka, które dokonuje samookaleczeń. Ta nierozwaga z Waszej strony podyktowana bezradnością spowoduje spotęgowanie sił destrukcyjnych u nastolatka.
Czym jest postawa agresywna? Oto kilka przykładów:
– „Przestań robić z siebie błazna!”
– „Myślisz, że ktoś zwróci na ciebie uwagę?”
– „Co ludzie powiedzą!”
– „Dorośnij w końcu!”
– „Weź się za siebie!”
Jest wielce prawdopodobne, że takie agresywne słowa tylko pogłębią problem samookaleczania się.
Psychoedukacja dla rodziców
Drodzy rodzice – chcecie pomóc Waszym dzieciom, ale nie wiecie od czego zacząć? Co mówić? Jak się zachowywać? Dużym wsparciem będzie dla Was kilkugodzinna psychoedukacja rozłożona na 4-5 sesji. Serdecznie zapraszam na takie spotkania do naszej Poradni Psychoterapii „Nowy Początek”.
Niestety nie da się przekazać gotowego „klucza” do Waszego nastolatka. Chociaż każdy przypadek jest z punktu psychopatologii podobny, życiowo jest zawsze mocno indywidualny.
Nie zawsze, na przykład, głównym czynnikiem powodującym problem jest relacja nastolatka z najważniejszymi obiektami, czyli mamą i tatą. Często są to relacje z rówieśnikami. W dzisiejszej szkole przemoc psychiczna jest na porządku dziennym, jest nagminna. Jest też niema – molestowane psychicznie dziecko to dziecko w traumie, które czuje się winne i nie rozmawia o tym, co dzieje się w szkole. Dlatego rodzice często nie są świadomi tego, co dzieje się z ich pociechą. Nauczyciele też bywają bezradni. Nie mogą być w każdym miejscu, nie mogą widzieć wszystkiego. Reagują dopiero wtedy, kiedy widzą traumę dziecka na ostatnim zakręcie – gdy dochodzi do dekompensacji, czyli załamania psychicznego lub nerwowego podczas lekcji albo przerwy. Gdy dochodzi do próby samookaleczenia czy próby samobójczej.
Drodzy rodzice, w tych trudnych chwilach potrzebujecie przewodnika, który pomoże Wam zrozumieć sytuację. Wesprze Was. Podpowie, w którym kierunku powinniście się udać. Czasami jest potrzeba radykalnych rozwiązań. Nie powinniście być wtedy sami. Dlatego jeszcze raz zapraszam do naszej Poradni Psychoterapii „Nowy Początek”, gdzie otrzymasz profesjonalne wsparcie.